Serduszkowe, żakardowe, diamentowe. Bawełniane, z domieszkami, cieńsze, grubsze, a w końcu kolekcjonerskie, których ceny mogą przekroczyć nawet tysiąc złotych. Rodzice, którzy trafiają do sklepów internetowych wypełnionych po brzegi chustami do noszenia dzieci, wcale nie mają łatwego zadania. Chusty, które widzą, różnią się splotem, długością, gramaturą, składem, wzorem i ceną – a gdyby tego było mało, zagubieni klienci zwykle nie wiedzą, czy najtańsze modele znanych producentów choć trochę dorównują chustom kilkukrotnie droższym. Jeśli wy również zastanawiacie się, jaką chustę wybrać, to doskonale trafiliście. Mamy dla was przewodnik, dzięki któremu (mamy nadzieję!) wszystko stanie się jasne.
Dla zdecydowanej większości rodziców pierwszym narzędziem, który służy im do noszenia noworodka, są ich własne ręce. Jeśli jednak dziecięca potrzeba bliskości wyraża się wielokrotnie w ciągu dnia, zmęczone ręce rodziców – wespół z obolałymi plecami – szybko mogą dać o sobie znać. Z pomocą przychodzą chusty i nosidła, dzięki którym rodzice mogą dać swojemu dziecku tyle bliskości, ile tylko potrzebuje, zyskując przy tym wolne ręce i odciążony w dużej mierze kręgosłup. Dziś skupimy się na chustach, a konkretnie na tym, czym kierować się przy wyborze modelu idealnego. Zaraz przejdziemy do różnych rodzajów splotów i gramatur, ale zacznijmy od początku!
Jaką chustę wybrać? Jak dopasować chustę do swoich potrzeb?
Okres okołoporodowy to czas, w którym rodzice są zasypywani różnymi ofertami. I to dosłownie! Próbki kosmetyków, butelki do karmienia dziecka, smoczki, broszury, ulotki i kody rabatowe, które koniecznie trzeba wykorzystać w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Ten nadmiar wcale nie ułatwia jednak wyboru. W szkołach rodzenia czy szpitalach organizujących dni otwarte często dostają reklamówki pełne darmowych próbek, jednak zwykle przy takich okazjach nie mają szansy przeanalizować otrzymanych prezentów ani tym bardziej powiedzieć, czego tak naprawdę potrzebują.
Podobny los spotkałby rodziców, którym polecilibyśmy samodzielne poszukiwanie chusty, jaka odpowiadałaby na ich potrzeby. Skąd jednak mają wiedzieć, czym się kierować, jeśli nikt im tego nie powiedział? Warto wówczas pamiętać, że jest kilka pytań, na które warto sobie odpowiedzieć przed rozpoczęciem poszukiwań. „Na jakim etapie rozwojowym znajduje się moje dziecko? Jak długo chcę je nosić? Ile godzin dziennie?” – to jedne z najważniejszych zagadnień, którym można się przyjrzeć. Warto też, by rodzice, którzy rozważają noszenie w chuście, zastanowili się, czy zamierzają nosić swoje dziecko o każdej porze roku, a także czy mają przestrzeń na naukę wiązań.
Jaką chustę do noszenia niemowląt wybrać?
Rozpoznanie swoich potrzeb stanowi doskonały punkt wyjścia do poszukiwań chusty idealnej zarówno dla siebie, jak i dla swojego dziecka. Dla rodziców, którzy dopiero tę przygodę zaczynają, znalezienie odpowiedzi na powyższe pytania może być trudne. Co w takim razie zrobić? Postawić na coś uniwersalnego! Właśnie dlatego początkującym rodzicom bardzo często poleca się chustę tkaną splotem skośno-krzyżowym, wykonaną w stu procentach z bawełny.
Ważny jest również wzór – dużym ułatwieniem dla rodziców, którzy dopiero uczą się dociągać chustę, jest wzór w szerokie pasy. Ważne przy tym jest, by górna i dolna krawędź chusty różniły się kolorem.
Chusta tkana jest uniwersalna, można z niej korzystać przez cały okres noszenia – sprawdzi się zarówno do noszenia noworodka, jak i kilkulatka. Daje również rodzicom wiele sposobów zawiązania, dzięki czemu mogą oni dopasować technikę do swoich potrzeb i etapu rozwojowego dziecka. Wiązań na brzuchu, plecach i boku jest całe mnóstwo! Wszystko to sprawia, że chusta tkana to chusta pierwszego wyboru.
Jaki splot chusty będzie najlepszy?
Wspomnieliśmy już, że splot skośno-krzyżowy jest idealny na początek, ale nie tylko. Sześciolatek zmęczony długim spacerem też może do takiej chusty wskoczyć! Chusty tkane splotem skośno-krzyżowym często mają charakterystyczny wzór paskowy. Pasy różnią się kolorami, dzięki czemu łatwiej jest dociągać chustę pasmo po paśmie.
Na rodziców, którzy nie przepadają za popularnymi „pasiakami”, czekają też różne odmiany splotu skośno-krzyżowego – splot jodełkowy, diamentowy i serduszkowy. Są miękkie od nowości. Dostępne w sprzedaży są również chusty żakardowe przyciągające wzrok wzorami i zazwyczaj grubsze, stąd często polecane dla starszych dzieci, które ważą nieco więcej.
Jaką chustę wybrać? Długość, gramatura i skład chusty, czyli najważniejsze informacje w pigułce
Chusty do noszenia dzieci różnią się długością i gramaturą, czyli grubością. W sklepach znaleźć można chusty mierzące średnio od 3,6 do 5,6 metrów, z czego najbardziej uniwersalna jest długość 4,6 metra. Odpowiednia długość chusty zależy też od samego wiązania – w przypadku kangura czy plecaka prostego może wystarczyć chusta mierząca 3,6 metra. Z kolei nieco dłuższa przyda się do wiązania kieszonki, podwójnego X, plecaka z koszulką czy z krzyżem, choć tu istotny jest wzrost i waga rodzica.
Dostępne są również chusty charakteryzujące się różną grubością, co z kolei przekłada się na łatwość dociągania (tu wygrywają cieńsze chusty) i komfort noszenia (tu z kolei królują chusty grubsze). Dla początkujących rodziców optymalna będzie gramatura od 210 do 240 g/m2.
Powiedzieliśmy też wcześniej o bawełnie, z której utkana jest zdecydowana większość chust długich. Bawełna jest idealna dla rodziców, którzy stawiają pierwsze kroki w chustonoszeniu, bo doskonale się dociąga. Jest bezproblemowa w pielęgnacji. Większość bawełnianych chust można z powodzeniem wyprać w pralce, wywirować na maksymalnych obrotach, a nawet suszyć w suszarce bębnowej!
Istnieje jednak wiele chust, które w swoim składzie, oprócz bawełny, mają również inne włókna, w tym wełnę merynosa, len, konopie, bambus czy tencel. Różnią się składem, a w konsekwencji właściwościami i przeznaczeniem. Wybór jest spory, dlatego jesteśmy przekonani, że każdy rodzic może wybrać model idealny dla siebie.
Bibliografia:
Borkowska Z., Szwiling Z., „Metoda NDT-Bobath”, Warszawa 2023
Eliot L., „Co tam się dzieje?”, Poznań 2010
Sears W., Sears M., „Księga Rodzicielstwa Bliskości”, Warszawa 2013